Wspomnienie

zaloba.gif

I cóż ma człowiek z trudu swego?
I z prac tych, które wszczął pod słońcem?

                               Włodzimierz Zagórski

 

Wspomnienie

   Odejście kogoś, kogo się znało zawsze budzi refleksję i każe pytać dlaczego? Nie wiemy jakie plany ma wobec Basi Stwórca, ufamy, że zakończywszy ziemską wędrówkę jest już w lepszym świecie.  Na nic zda się nasze zwątpienie, na nic bunt nawet, choć musimy wierzyć, że dobry Bóg ma wobec naszej koleżanki i naszego nauczyciela inne plany. Na nic nasz smutek.

   Mija czas, odchodzą ludzie. W naszym postrzeganiu świata nie możemy powiedzieć, że  za wcześnie, zbyt wcześnie. Tyle planów było jeszcze przed Tobą.

   Jeszcze mamy w pamięci minione, a to, co przychodzi puka już do naszych drzwi. Jest w nas  Twoje wspomnienie uniwersyteckich studiów w Łodzi, pierwsza praca w Zespole Szkół Zawodowych i Liceum Ogólnokształcącym w Kole. Na dwadzieścia z okładem lat związałaś swoje życie z Zespołem Szkół Morskich. Z naszą szkołą.  Wielka wiedza, jeszcze większe serce, szacunek dla innych, pogoda ducha, dobro.  Czy taki jest nauczyciel z powołania? Tak. Na pewno jednak także wielki człowiek. Na smutki dawałaś uśmiech, na chmurne dni słońce. Zawsze przebaczałaś, a wśród popiołów potrafiłaś odnaleźć diament. Wymagałaś najpierw od siebie. Jako wychowawca dawałaś nam przykłady niecodziennej dobroci. Nie trzeba było wielu lat, by wszyscy wiedzieli, że jesteś dobrym człowiekiem, by absolwenci nieśli w świat słowa, że jest tu nauczyciel polskiego o gołębim sercu i wielkiej miłości bliźniego.

   Razem z Tobą cieszyliśmy się zawodowymi sukcesami Witka, przeżywaliśmy jego specjalizację, żyliśmy maturą i studiami na medycynie Ani,   zachwycaliśmy się doskonałymi wynikami Wojtka, który ku naszej uciesze tak lubił po lekcjach, w tajemnicy przed Tobą grać w piłkę na naszym szkolnym boisku.

   Spotykamy w swoim życiu różnych ludzi. Dziś zasmuceni dziękujemy jednak Opatrzności za to, że dane nam wszystkim było spotkać Ciebie. Zapyta kto może co znaczą słowa z motto. Oto poznaliśmy Ciebie kogoś, kto tak bardzo umiłował świat, widział dobro. Tyle ma z trudu swego człowiek. Tylko tyle? Nie. Aż tyle. Pełni nadziei na powstanie z martwych wierzymy, że już teraz przechadzasz się po niebiańskich łąkach i czytasz Aniołom fragmenty Twojego ukochanego „Pana Tadeusza”. To daje nam wiarę i nie pozwala wątpić, że Stwórca wie, co czyni. Widać, że tam, jesteś już bardziej potrzebna, niż tu.

   Sit Tibi terra levis. Requiescat in pace.

Uczniowie, Absolwenci, Koleżanki i Koledzy z Zespołu Szkół Morskich

im. Polskich Rybaków i Marynarzy w Kołobrzegu

Scroll Up